Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza
zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

X Zamknij


 

ISSN 1897-2284

 
 
 
  Spis treści
:. Aktualności
:. Kultura
:. Sport
:. Felietony
:. Nasze rozmowy
:. Kronika policyjna
Redakcja
:. Kontakt e-mail
Partnerzy:
 
Wyjść znaczy zostać2007-07-11  15:48:03
Kategoria: Felietony Tomek Cieślak

Tuż przed parlamentarnymi wakacjami na polskiej scenie politycznej zawrzało. Najpierw tygodnik „Wprost” ujawnił wykłady ojca Tadeusza Rydzyka, który studentów swojej toruńskiej szkoły przekonywał, że żona prezydenta Kaczyńskiego czarownicą jest, a mąż to oszust który… dalej chyba nie godzi się cytować. Niezbyt długo jednak wywody nazywanego „toruńskim Mefistofelesem” szefa Radia Maryja utrzymały się na czołówkach serwisów informacyjnych. Ot gruchnęła jak grom z jasnego nieba nowa wiadomość.

Premier wyrzuca (znowu) wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Niby za to, że chciał wziąć łapówkę, lub jego współpracownicy wzięli, lub nikt nie wziął, ale wszyscy o braniu myśleli. Jedni wierzą w te powody, inni nie wierzą, jeszcze inni twierdzą, że premier o ojcu Rydzyku już słuchać nie chciał, a Lepper wdzięczniejszym tematem na czołówki informacyjne jest. Żeby nie było zbyt łatwo zrozumieć co się w polityce dzieje, wyrzucony wicepremier też zadbał o to, aby lud miał o czym myśleć. Bo o to najpierw wszem i wobec zapewnił, że koalicji już nie ma, następnie po naradzie z partyjną gromadą potwierdził, że Samoobrona z koalicji wychodzi, ale dwie minuty później stwierdził, że partia zostaje, on odchodzi, ale tylko do piątku. W piątek chce bowiem usłyszeć dlaczego go już premier w rządzie nie chciał i kto wziął łapówkę, kto nie wziął, kto o łapówce myślał i dlaczego to on z rządu wyleciał. I tak o to politycy sposób na chłodne póki co lato znaleźli. Temperatura podskoczyła i to solidnie. Oby tylko kochany naród ten upał wytrzymał i kolejne grupy nie rzuciły się do ucieczki w chłodniejsze strefy klimatyczne. Wszak część już tę gorączkę w telewizji ogląda, siedząc chociażby w Wielkiej Brytanii. Chłodniej tam i… normalniej.

Tomek Cieślak


 

  © 2005-2015 Wszelkie prawa zastrzeżone   statystyki www stat.pl